Pierwsze kroki "nowego" menedżera cz. VIII (przedstawiciele handlowi)

- Szefie, nasza praca polega na ciągłych kontaktach z przedstawicielami handlowymi, także sami ich mamy, ale...
- Ale co - zapytał szef.
- Mam wrażenie, że wielu z nich to po prostu ściemniacze.
- Masz dobre wrażenie.

Samoocena handlowca

Przychodzi moment, kiedy trzeba dokonać bilansu. Często dzieje się tak na początku zatrudnienia. Warto jednak regularnie, w stałych odstępach czasowych - dokonać samooceny. Ta zaproponowana dotyczy handlowca. Niemniej warto, aby każdy - niezależnie od wykonywanej pracy i zajmowanego stanowiska - stworzył sobie formularz z pytaniami tak, aby dokonywać swoistego monitoringu samego siebie.
Zapraszam!

Pierwsze kroki "nowego" menedżera cz. VII (jak klient ocenia wartość)

W jednym z poprzednich postów poruszyłem temat wartości klienta w czasie (kliknij) - w tym zaś spojrzymy z drugiej strony. Zatem w jaki sposób klient ocenia wartość.
Zapraszam do lektury.

Pierwsze kroki "nowego" menedżera cz. VI (marża i narzut)

- Szefie chciałbym zarobić na tym produkcje 20% - powiedział młody menedżer.
- Jaka zatem powinna być cena produktu dla klienta skoro kupiłeś go za 100 zł? - zapytał szef.
- 120 zł.
- To wtedy zarobisz 16,6%.
- No własnie, coś mi nie idzie z tymi rachunkami.
Pomocy!

Pierwsze kroki "nowego" menedżera cz. V (czy każdy klient jest tak samo ważny)

Młody menedżer korzystając z firmowego systemu CRMu zaczął analizować klientów. Interesowały go obroty (sprzedaż), które klienci generują. Zainteresował się także kosztami ich obsługi. Podczas kolejnego spotkania zadał pytanie szefowi:
- czy wszyscy klienci są ważni?
Szef, zadowolony z pytania, odpowiedział:
- wszyscy klienci są ważni, ale niektórzy są ważniejsi.
Młody menedżer poczuł się skonfundowany...

Pierwsze kroki "nowego" menedżera cz. IV (ewolucja najstarszego zawodu świata)

Szef spotkał się na cotygodniowym spotkaniu z młodym menedżerem. Dziś zacznę od dowcipu powiedział:
Polityk, architekt i sprzedawca sprzeczali się o to, czyj zawód ma najdłuższy rodowód.
- Bóg stworzył Ewę z żebra Adama, co niewątpliwie jest zajęciem chirurga – powiedział chirurg.
- Ale przedtem, Bóg stworzył ład z chaosu, a to jest już zajęciem dla architekta – odpowiedział architekt.
- Hola, panowie – zakrzyknął polityk – a jak wam się zdaje, kto na początku stworzył chaos?
Po czym oczekująco popatrzyli na sprzedawcę, który uśmiechnął się i powiedział:
- A komu, według was, udało się przekonać Boga, że cały interes stworzenia świata jest wart zachodu?