Dawno, dawno temu, na oceanie istniała wyspa, którą
zamieszkiwały emocje, uczucia oraz ludzkie cechy takie jak: dobry humor,
smutek, mądrość, duma a wszystkich razem łączyła miłość. Pewnego dnia
mieszkańcy wyspy dowiedzieli się, że niedługo wyspa zatonie.
Przygotowali swoje statki do wypłynięcia w morze, aby na zawsze opuścić
wyspę. Tylko miłość postanowiła poczekać do ostatniej chwili.
Dobry kryzys
"Najpierw żyć – potem filozofować” – mawiał Marek Aureliusz. I miał rację. Pewnie wtedy jeszcze nie używano pojęcia „bić pianę”, ale na pewno już niektórzy mieli takie tendencje. To chyba jeden z tych nawyków, który się łatwo utrwal zwłaszcza w środowisku, gdzie inni już tej piany sporo natworzyli i przysłoniła nam ona rzeczywisty
obraz świata, w którym żyjemy. A ten obraz, według mnie, niewiele
zmienia się od stuleci. Ludzie kochają i nienawidzą.
Subskrybuj:
Posty (Atom)