To na pewno nie będzie najłatwiejsza lektura, ale warto się z nią zmierzyć. Warto do nie powracać. Mój egzemplarz jest żółty od markera, bo tyle wartościowych sentencji dla siebie znalazłem.
Człowiek dostrzega zazwyczaj wyłącznie ściernisko przejściowości, nie zauważając wypełnionych po brzegi spichrzów przeszłości, w których zgromadził plony swojego życia: dokonane czyny, przeżyte miłości, wreszcie cierpienia, które zniósł z odwagą i godnością (s.218)
(...) nie ma powodu litować się nad starymi ludźmi. Przeciwnie, młodzi powinni im raczej zazdrościć. To prawda, że na starszych nie czekają w przyszłości nowe możliwości i szanse. Mają jednak coś więcej - miejsce przyszłych możliwości zajęły rzeczywistości w przeszłości - wykorzystane szanse, wypełnione sensy, zrealizowane wartości - i nikt oraz nic nie zdoła im odebrać zgromadzonych w przeszłości skarbów.
Z uwagi na możliwość odnalezienia sensu w cierpieniu należałoby uznać sens życia za bezwarunkowy, przy¬najmniej potencjalnie. Jednakże ów bezwarunkowy sens znajduje swą analogię w bezwarunkowej wartości każdego człowieka. To ona gwarantuje niezaprzeczalną jakość ludzkiej godności. Podobnie jak nasze życie ma swój potencjalny sens w każdych, nawet najbardziej tragicznych okolicznościach, tak też wartość każdego człowieka pozostaje dla niego prawdziwa, ma oparcie w wartościach urzeczywistnionych przez niego w przeszłości i nie zależy od stopnia użyteczności, jaką człowiek obecnie sobie przypisuje (s. 219)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz