Personal branding - dlaczego tak?

Tak samo jak myślący przyszłościowo pracodawca będzie dbał o employer branding, pracownik organizacji powinien również zadać o swój profesjonalny wizerunek, a wiec zainteresować się personal brandingiem.

Wydaje się, iż PB wpisuje się w nowoczesne narzędzia HR.O sile i wizerunku danej organizacji decydują zatrudnieni w niej ludzie - zatem im lepszy będzie ich wizerunek, tym lepszy będzie wizerunek organizacji. Uznać należy zatem, iż to właśnie pracownicy - najcenniejszy kapitał każdej organizacji - są również jej najlepszymi ambasadorami. 
Działa to także w drugą stronę - nieodpowiedni wizerunek prezentowany przez pracownika organizacji (np. nieodpowiednie wpisy na portalu społecznościowym) mogą zepsuć wizerunek pracodawcy.

PB daje nam pewną obietnicę wartości. Kiedy poszukujemy jakiegoś specjalisty (np. lekarza) informacji na jego temat poszukujemy w internecie czy tez pytając znajomych. Osoby o silnym brandzie osobistym będą częściej przez nas wybierane do współpracy.

Czy jest to tylko narzędzie dla osób publicznych czy też zajmujących eksponowane stanowiska? Nie sądzę, gdyż każdemu z nas, funkcjonującemu na rynku pracy, czy też biorącemu udział w jakiejkolwiek społecznej "wymianie" dóbr powinno zależeć na odpowiednim wizerunku. Brak dbałości o niego to brak dbałości o własną przyszłość.

Dzięki internetowi żyjemy w "globalnej wiosce", jesteśmy "netizenami" Tak jak kiedyś mieszkańcy małych miejscowości wiedzieli o sobie praktycznie wszystko, podobnie teraz o każdy możemy znaleźć coś w sieci. Kiedy nie znajdujemy poszukiwanej przez nas informacji o danej osobie, w XXI wieku budzi to nasza automatyczną wątpliwość i zaciekawienie dlaczego tak jest. Dlatego też warto budować ten wizerunek świadomie pamiętając, iż nikomu tak bardzo nie zależy na naszym wizerunku jak nam samym.

Internet nie jest anonimowy. Informacja raz umieszczona zaczyna żyć swoim własnym życiem i jest praktycznie nie do usunięcia z sieci. Dlatego dbajmy o jakość treści, które sami umieszczamy w internecie - ponosimy za to pełną odpowiedzialność. Nazwisko mamy tylko jedno. Podobnie jak dbamy o odpowiednie wykształcenie , zdobycie wartościowego doświadczenia zawodowego, o pracę w znaczącej organizacji - podobnie powinniśmy zadbać o odpowiedni wizerunek produktu, jakim jesteśmy.

Ciekawy zestaw zasad tworzenia "przywódczego" wizerunku przedstawił Eryk Mistewicz w formie dekalogu. Oczywiście - z pewnymi modyfikacjami, rady mogą być zastosowane przez inne grupy zawodowe.
  1. Mów o sukcesach. Fałszywa skromność jest przejawem słabości. Na wizerunek firmy wpływa osoba silnego i dynamicznego szefa.
  2. Graj zespołowo. Pokazuj swój sukces jako osiągnięcie wszystkich. Mów o „swoich ludziach”, prezentując ich z imienia i nazwiska. Niejednokrotnie znaczy to więcej niż podwyżka.
  3. Nie dział‚aj bez planu. Zastanów się, co chcesz o sobie usłyszeć‡ – że jesteś „kilerem branży, osiągającym fantastyczne efekty”, czy może „menedżerem, na którego nas nie stać”?
  4. Nie myl stylizacji z wizerunkiem. Nie zmierzasz do pozycji gwiazdy popkultury, więc nadmierna koncentracja na garniturach, oprawkach okularów czy sesjach zdjęciowych nie doprowadzi do wzrostu wiarygodności.
  5. Nie zapominaj o otoczeniu. To, z kim trzymasz, świadczy o tobie. Buduj więc indywidualne i pogłębione relacje z najważniejszymi osobami ze świata gospodarki, dyplomacji, polityki, nauki, sztuki czy też z lokalnym biskupem. Unikaj osób o złej reputacji.
  6. Nie idź na skróty. Tworzenie wizerunku wymaga czasu. Nie zbudujesz go kupnem notatki w „Who is who” ani zakupem nagrody od jednej z organizacji biznesowych. Odrzucaj zaproszenia od stowarzyszeń sprzedających nagrody dla najlepszego menedżera w cenie rocznego abonamentu oraz oferty pod hasłem „wykupicie reklamę™, to na okładkę™ damy prezesa”.
  7. Nie bą niewolnikiem swojego wizerunku. Nie oszukuj, grając kogoś› innego. Nie zmuszaj się do gry w polo ani do kupna roweru tylko dlatego, że poważny miesięcznik przygotowuje materiał‚ o prezesach dojeżdżających tak do pracy. Nie zmieniaj żony ani mieszkania dla sesji zdjęciowej.
  8. Nie wstydź się swoich błędów. Opowiadaj, czego nauczył‚y cię strata i upadek. Podziel się tą wiedzą na przykład ze studentami lokalnej uczelni. Nie przedstawiaj siebie jako doskonałości z marmuru bez żadnej skazy.
  9. Nie zapominaj o przygotowaniu każdego wystąpienia. Wplataj w nie zdania o najważniejszych elementach swojej drogi życiowej, o sukcesach. Takie, które tłumaczą…, dlaczego akurat twoja historia jest ciekawa dla słuchaczy, mediów czy head-hunterów.
  10. Pamiętaj o najbliższych. Oni właśnie najszybciej zauważą błędy w kształtowaniu wizerunku. Strzeż się za to potakiwaczy i konkurentów, również tych we własnej firmie.
źródło

1 komentarz:

  1. Ciekawy post. Warto jeszcze dodać, iż budowanie marki osobistej wymaga czasu, pracy oraz zaangażowania. Buduje ją się wolno, zaś psuje dużo szybciej. Znaczenie budowania marki osobistej jest szczególnie istotne w wypadku jednoosobowych firm (np. lekarzy, prawników, innych specjalistów) - bez niej nie będą mieli klientów. Budowanie marki nie jest na pewno grą pozorów - nie liczy się tylko i wyłącznie "ładne opakowanie" - wnętrze również powinno być zgodne z obietnica składaną przez markę.

    OdpowiedzUsuń