A ten pociąg ciągle gna...

Dziś dotarła do nas wiadomość o śmierci bliskiej osoby - ja zawsze nazywałem ją ciocią - Haliny Han. Była to dla mnie osoba trochę z innego, wielkiego świata, bo z Warszawy...

To mi znowu przypomniało alegorię życia jako pociągu. Pociągu do którego wsiadamy i są w nim już ludzie. Pociąg ten ma przedziwną właściwość - otóż raz na jakiś czas się zatrzymuje - ludzie do niego wsiadają, zaś inni wysiadają z niego na zawsze. Na początku jeszcze nie orientujemy się, iż także dla nas kiedyś ten pociąg osiągnie ostatnią stację.

Tym razem wysiadłaś z niego Ty Halino. 
Pozostaniesz na zawsze w naszej pamięci. 
Do zobaczenia na końcowej stacji!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz